Wycieczka Szkoły Przedmiotów Ojczystych im. Jana Pawła II do Werony

weronaW sobotę, 22 lipca 2017 r. wczesnym ranem uczniowie, rodzice i nauczyciele ze Szkoły Przedmiotów Ojczystych im. Jana Pawła II wyruszyli autobusem do Werony. Na początek wyprawy ojciec Wiktor Bochan wspólnie z uczestnikami podróży modlił się i prosił Pana Boga o czuwanie nad nimi. Pogoda była wspaniała i można było podziwiać z autobusu uroki górskiego pejzażu, dawne zamki uczepione skalnych zboczy i rozlegle hale. Im bliżej Włoch, tym więcej widać było pięknie kształtowane ludzką ręką sady i uprawy winorośli rozciągnięte na zboczach Dolomitów. Wzrastała również temperatura powietrza. Po zostawieniu bagaży w hotelu wszyscy ruszyli do miasta, o którym W. Szekspir pisał: ,,Zewnątrz Werony nie ma, nie ma świata (...)” i udali się do pochodzącej z czasów rzymskich Areny. Podziwiano potężne elementy dekoracji do opery „Madama Butterfly”. Na scenie rozegrała się historia uczuć, którą z fascynacją wszyscy oglądali. Było to piękne spotkanie z operą na tle rozgwieżdżonego nieba zawieszonego nad ludźmi przez Stwórcę. Następnego dnia po rannym posiłku zwiedzano miasto.Towarzyszyła grupie pani przewodnik, która opowiedziała historie wielu urokliwych miejsc Werony. Odwiedzono, oczywiście, dom Julii, gdzie wielu stanęło na legendarnym balkonie i zostawiło swój ślad na ścianach pełnych napisów. W upale południa zajadano się włoskimi lodami. Uczestnicy wycieczki, zmęczeni i pełni przeżyć, wracali do Monachium. Zaraz po opuszczeniu Werony zrobiło sie chłodniej i w końcu – lunął deszcz. Pani dyrektor Maryla Majchrzak nie pozwoliła zaśniedzieć w lenistwie i zorganizowala konkurs wiedzy o mieście, w którym goszczono. Szanowne jury sprawiedliwie oceniło odpowiadajacych. Przyznano nagrody, bo i wiedza o mieście nad Adygą była duża.
Na zakończenie wycieczki ojciec Wiktor w kaplicy na Heßstr. odprawił Mszę św., podczas której dziękowano Panu Bogu za bezpieczną podróż, piękno i wiedzę, którą zdobyto dzięki temu wyjazdowi. Podziękowano pani Joannie Wojtyle za zorganizowanie wycieczki i ojcu Wiktorowi za pomoc w podróży.