70 rocznica wyzwolenia obozu KZ Dachau. Msza św.

dachau 529 kwietnia  2015 r. w KZ Dachau odbyły się obchody 70. rocznicy wyzwolenia tego obozu koncentracyjnego. Na uroczystość przybyło ok. tysiąca pielgrzymów z Polski i Niemiec, w tym 40 polskich biskupów i kilkuset księży. Przybyli duszpasterze naszej parafii z o. proboszczem dr. Stanisławem Pławeckim na czele oraz liczni wierni. Przybyły parafialne poczty sztandarowe.
W Kaplicy Śmiertelnego Lęku Chrystusa na terenie byłego obozu odprawiona została Msza św., której przewodniczył Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki metropolita poznański. Zebranych powitał kard. Marx, który także wygłosił kazanie. Zwrócił w nim uwagę, że w pewnym sensie wyzwolenie obozu jest wydarzeniem radosnym, gdyż był to "tryumf nad złem, które przez dwanaście lat na tym miejscu siało spustoszenie". "Owo zwycięstwo było możliwe tylko dlatego, że wielu straciło życie w walce przeciwko terrorowi nazistowskich rządów".  Kardynał  wskazał na potrzebę przypominania o cierpieniach więźniów obozu. Nazwał obóz "esencją" nazistowskiego reżimu "pogardzającego ludźmi, znęcającego się nad nimi i mordującego ludzi". Przypomniał, że w KZ Dachau więziono 200 tys. ludzi, z których 40 tys. straciło życie. Kardynał Marx zapewnił, że żadna z ofiar nie została zapomniana, a przede wszystkim więźniowie i księża z Polski. "Jest to dla mnie dar, że jako Niemiec, jako arcybiskup archidiecezji Monachium-Freising, na której terenie znajduje się Dachau oraz jako rzecznik moich współbraci-biskupów niemieckich mogę dziś tutaj razem z Wami być".
Kardynał Marx zaznaczył, że KZ Dachau jest szczególnym miejscem dla Kościoła w Polsce, gdyż Polscy stanowili najliczniejszą grupę narodową wśród więźniów. Było ich 41 tys. W tym 1780 księży, z których przynajmniej 868 tutaj zginęło. Przypomniał, że obok Polaków więziono setki niemieckich i austriackich duchownych różnych wyznań, którzy byli w różny sposób zaangażowani w opór przeciwko reżimowi narodowo-socjalistycznemu lub też popadli w konflikt z ówczesnymi władzami państwowymi.
Arcybiskup Monachium-Freising podkreślił, że polscy księża należeli do elity polskiego narodu, ucieleśniali sobą samoświadomość polskiej kultury i dawali społeczeństwu moralną siłę. "Oddzielić pasterzy od owczarni, zamknąć ich i w strasznych warunkach życia i pracy wyniszczyć – to była część polityki wyniszczania i zniewalania, którą nazistowskie Niemcy prowadziły w stosunku do ludów słowiańskich, a więc także wobec Polski. Również to należy do przepastnych otchłani miejsca, na którym dzisiaj się znajdujemy" .
Przewodniczący Episkopatu Niemiec podkreślił, że „nawet obóz koncentracyjny nie był miejscem, którym szatan mógł zawładnąć w całości". Kardynał Marx zauważył, że również od tego miejsca Bóg się nie odwrócił. Przypominając więzionych tu kapłanów, którzy z narażeniem życia pomagali innym współwięźniom zaznaczył, że także w Dachau żył Jezus wśród ludzi.
Podkreślił, że wiara była wsparciem, także w nieludzkich warunkach obozu koncentracyjnego, dla niezliczonych chrześcijan różnych wyznań, dla kapłanów zarówno niemieckich, jak i polskich i dodal, ze "Wielu doświadczyło, jak ich więź z Chrystusem w prześladowaniach została pogłębiona i uszlachetniona. Tak działo się we wszystkich czasach, kiedy chrześcijanie byli prześladowani, zagrożeni i poniżani. A wspomnienia wierzących, którzy przeżyli obozy koncentracyjne, ukazują to na nowo" .
Przypomniał, że więzieni kapłani zachowali słowo Boże i nie zdołano zniszczyć ich wiary nawet na tym miejscu okrucieństwa i nikczemności. "Nie sposób powiedzieć o chrześcijaninie czegoś wspanialszego. Za to też wielu zostało męczennikami" - podkreślił kard. Marx.  "Również od tego miejsca Bóg się nie odwrócił. Także tutaj żył Jezus wśród ludzi. Ponieważ Pan sam był obecny pośrodku wszelkich opresji, wszelkiego okrucieństwa i nieludzkiego barbarzyństwa, ponieważ tutaj był uwielbiany i zsyłał pocieszenie, dlatego nawet obóz koncentracyjny w Dachau nie był nigdy zupełnie pozbawiony obecności Boga" - stwierdził mówca.
Kardynał Marx przytoczył pytania, jakie stawiał kard. Kozłowiecki w swoim pamiętniku: „Czy ludzkość nauczyła się czegoś z tej okropnej lekcji? Czy wyciągnęła konsekwencje z tego bolesnego doświadczenia? Czy stała się w końcu rozsądniejsza?". "W 70 lat od zakończenia narodowo-socjalitycznego koszmaru nie potrafimy na te pytania dać całkowicie jednoznacznej odpowiedzi" - stwierdził kardynał i wskazał na "orgie przemocy", do jakich dochodzi obecnie na Bliskim Wschodzie, w wielu miejscach Afryki i w Europie. Zaznaczył, że można wątpić w to, że ludzkość zdolna jest w tej materii nauczyć się czegokolwiek.
"Ale, dzięki Bogu, dane nam są także i inne doświadczenia" - mówił dalej arcybiskup Monachium, dając przykłady Niemców i Polaków, którzy są dziś sobie bliżsi niż kiedykolwiek w swojej wspólnej, nasyconej cierpieniem historii. "Wspólnoty kościelne, ale także wielu innych ludzi dobrej woli z obu narodów mają w tym swój udział. I tak historia naszych narodów daje podstawy do tego, by żywić nadzieję, że nienawiść, przemoc i ucisk nie muszą być wiecznymi towarzyszami człowieka" - powiedział kard. Marx. Wspomniał także o ludobójstwie Ormian, którego setna rocznica przypada w tym roku.
Na zakończenie Kardynał Marx wezwał do dziękczynienia Bogu za dar pojednania, który nasze narody w ostatnich dekadach otrzymały. "Właśnie my, jako polscy i niemieccy katolicy, mamy szczególne powołanie i misję, aby owo doświadczenie cierpienia, okropności i przebaczenia wnieść we współczesną historię Europy. Dlatego Dachau pozostanie miejscem niepokojącej pamięci i równocześnie przebaczenia, szczególnie dla Niemców i Polaków" .
Czytanie liturgiczne i  Modlitwę Wiernych (po polsku i niemiecku) podczas Eucharystii odczytali nasi parafianie.
Na zakończenie Mszy św. odczytano specjalne przesłanie do uczestników uroczystości od prefekta Kongregacji ds. Duchowieństwa kard. Beniamino Stelli. Złożył w nim hołd pamięci pomordowanym, prosił ich o wstawiennictwo za nami o Boga i o Jego miłosierdzie dla nas tu, na ziemi. Przekazał pozdrowienia dla wszystkich obecnych od Ojca Świętego Franciszka.
Po Mszy św. złożono wieńce i kwiaty pod znajdującą się na zewnętrznej ścianie kaplicy tablicą, upamiętniającą martyrologię polskiego duchowieństwa w KZ Dachau. Wieniec z żółto-białych kwiatów złożyli wspólnie przedstawiciele episkopatów Polski i Niemiec, natomiast wieniec z kwiatów biało-czerwonych - przedstawiciele Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech. Następnie liczne delegacje z Polski i Niemiec skladały wieńce i kwiaty.
Rektor PMK w Niemczech ks. prałat Stanisław Budyń odczytał nazwiska polskich i niemieckich błogosławionych, którzy zginęli w tym obozie. Odmówiono modlitwę do św. Józefa, którą jako nowennę odmawiali polscy księża-więźniowie przed wyzwoleniem obozu 29 kwietnia 1945 r.
źródło:  ekai.pl